Kleszcze. O tym jak się przed nimi chronić narosło już wiele mitów i jeszcze więcej plotek. Wszystkie te sposoby są “zawsze niezawodne” i z jakiegoś powodu idzie to w parze z ceną zakupionego produktu odstraszającego te małe pajęczaki. Jednakże moim zdaniem należy słuchać praktyków – nie teoretyków. Mój znajomy Piotrek – instruktor survivalu w największej w Polsce szkole przetrwania Survivaltech, na co dzień spędza czas w lesie i odkąd stosuje naturalny środek własnej produkcji ani raz nie doznał skutków ataku kleszcza. Dzisiaj podzieli się z Wami swoim pomysłem na napar z wrotycza, który odstrasza nie tylko kleszcze ale doskonale radzi sobie także z komarami i meszkami.
Wrotycz, wszyscy go znają a mało kto go używa
Jestem przekonany, że każdy z Was doskonale go zna jeszcze z czasów młodości kiedy będąc dzieckiem biegał z kolegami po polanach i łąkach, często zastanawiając się co tak śmierdzi. Wrotycz bowiem wydziela bardzo intensywny, charakterystyczny zapach, który ciężko jest pomylić z inną rośliną. Ale o tym później.
Wrotycz w medycynie naturalnej znajduje zastosowanie od lat, lecz do dnia dzisiejszego niewiele osób korzysta z tej wspaniałej rośliny. Stosujemy go by odstraszyć kleszcze i inne upierdliwe owady, które z uporem maniaka chcą z nas wypić jak najwięcej krwi. W dość prosty sposób można przygotować napar z wrotyczu, który zawierać będzie sporo substancji przeciwzapalnych, odkażających, przeciwalergicznych, przeciwbólowych, uspokajających, przeciwderpesyjnych, rozkurczowych oraz odtruwających.
Sami pewnie przyznacie, że nawet tak wspaniała roślina jaką jest opisany przeze mnie wcześniej na blogu białoporek brzozowy nie może pod tym względem równać się z wrotyczem.
Wróćmy na chwilę do zapachu …
Jak już wspomniałem nieco wcześniej roślina wydziela charakterystyczny zapach, przypominający zapach kamfory, który jest nie do zniesienia dla wielu osób. Z pewnością jednak można się do niego przyzwyczaić, co potwierdzam osobiście. Zapach wrotycza skutecznie odstrasza owady takie jak muchy, komary, mrówki, mole, a także wredne pajęczaki czyli kleszcze. Co ważne z punktu widzenia człowieka lasu i survivalu wrotycz bardzo skutecznie niszczy większość pierwotniaków, roztoczy oraz świerzba. Do tego wszystkiego działa napotnie i przeciwgorączkowo, co stawia go w topie roślin, które nie tylko lubię mieć przy sobie, lecz stanowią podstawowe wyposażenie mojej naturalnej leśnej apteczki.
Jak przygotować napar (wywar) z wrotycza
Brzmi to przynajmniej jak przygotowanie tajemnego kociołka Panoramixa, lecz jest to bardzo prosty i nieskomplikowany proces. Niezbędne produkty można bez problemu dostać w każdym sklepie zielarskim. Ja natomiast zachęcam Was do udania się na krótką wycieczkę w okolice lasu i przeszukanie okolicznych łąk czy polanek. Po zerwaniu i wysuszeniu całych roślin należy je dokładnie rozdrobnić. 3 łyżki rozdrobnionego suchego ziela złożonego z łodyg i kwiatów należy zalać 2 szklankami wrzątku. Odstawiamy nasz napar na 30 minut pod przykryciem po czym wystarczy go odcedzić i przeleć na przykład do spryskiwacza.
Jak używam naparu z wrotycza
Najczęściej przed wyjazdem spryskuję nim po prostu całe wierzchnie ubranie, w którym będę paradował po lesie, czy też podczas innych wędrówek (przecież miejsce występowania kleszczy to nie tylko las lecz także łąki, polany czy też park miejski). Najbardziej skupiam się na spodniach pamiętając o tym, że kleszcze w zasadzie wędrują od dołu do góry, dlatego nogawki impregnuję przynajmniej dwukrotnie. Można przed wejściem do lasu spryskać też odsłonięte części ciała. Jako, że jest to bardzo naturalny napar nic nam nie grozi – a przyznać muszę, że działa.
Jako człowiek lasu spędzam tam (nie tylko w pracy) lecz także jako pasjonat bardzo dużo czasu. Ile miałem kleszczy? Przez ostatnie 10 lat – dokładnie jednego, lecz wtedy nie znałem jeszcze tego sposobu, do którego bardzo Was zachęcam.
Jeśli Cię przekonałem, to zamiast kupować różnego rodzaju preparaty, które zawierają całą tablicę Mendelejewa lepiej zrób sobie spacer i postaw na naturę. Powodzenia! … i precz z boreliozą
Piotr Marczewski
#wrotycz #naparnakleszcze #sposóbnakleszcze #naturalnysposóbnakleszcze
Dobrze,że trafiłam na artykuł o wrotyczu, nie wiedziałam, że ma takie działanie. Stosuje różne środki i już w tym roku miałam dziesięć kleszczy. Wypróbuję ten napar z wrotycza.
Dziękuję i polecam również inne artykuły z mojego przewodnickiego bloga :).
Gratuluję wyczynów, pełen szacun i dzięki za artykuł, zasadzę na dzialc mała hodowlę niech kleszcze spadają na drzewo 👍
I widze ,że świętokrzyskie artykuły, czyli swój chłop, poczytam i pozdrawiam 🙂